Jak pokazuje praktyka, przy wyborze systemu ogrzewania domów coraz większą uwagę zwracamy nie tyle na cenę samej instalacji, co na późniejsze zużycie paliwa i idące za tym koszty eksploatacyjne. Nic więc dziwnego, że chętnie szukamy rozwiązań, które pozwolą nam ograniczyć ilość potrzebnego opału. Dużą rolę odgrywa tu także stale rosnąca świadomość ekologiczna – wszak mniejsze spalanie to mniej zanieczyszczeń.
Co oczywiste, decyzje podjęte na etapie montażu systemu grzewczego decydują o późniejszych wydatkach. Na koszty eksploatacyjne wpływa przecież niemal wszystko – rodzaj urządzeń, sposób poprowadzenia instalacji czy typ stosowanego opału.
- Istnieją jednak aspekty, na które należy zwrócić uwagę niezależnie od powyższych wyborów. Jednym z nich jest właściwy ciąg kominowy, który ma kluczowy wpływ na ostateczną efektywność spalania – wyjaśnia ekspert z firmy Polmar.
O skuteczności ciągu, oprócz stanu samego komina, w dużej mierze decydują czynniki atmosferyczne. W tej kwestii musimy również brać pod uwagę zapisy Prawa Budowlanego, które - według interpretacji Głównego Inspektora Budowlanego - obligatoryjnie nakazują nam montowanie nasad kominowych w II i III strefie wiatrowej oraz wszędzie tam, gdzie może wystąpić zjawisko zawiewania (czyli wpadania wiatru do komina).
W efekcie coraz więcej osób decyduje się na ich montaż: - W moim przypadku zakup regulatora ciągu kominowego Smartflow to był strzał w dziesiątkę. Urządzenie polecił mi mój sąsiad i powiem szczerze, że nie mógł wyświadczyć mi lepszej przysługi. W trakcie poprzedniego sezonu zauważyłem dużo mniejsze zużycie węgla potrzebnego do ogrzania domu - nawet o ponad 1/3 w porównaniu z rokiem ubiegłym – opisuje użytkownik regulatora z Opola.
Efektywność urządzenia może być nawet jeszcze wyższa. Jak bowiem pokazały liczne badania, przy stosowaniu gazu lub oleju oszczędności sięgają średnio co prawda „tylko” ok. 20%, lecz przy węglu lub koksie jest to już do 40%, a przy drewnie, pellecie lub słomie - nawet ponad 40%!
Decyduje o tym fakt, iż nasada ta stale utrzymuje właściwy ciąg kominowy, zmniejszając go przy zbyt silnym wietrze, a podnosząc przy słabym, przez co warunki pracy instalacji zostają zbliżone do parametrów zdefiniowanych przez producenta. A na dokładkę komin pozostaje suchy na całej swojej długości.
Nic więc dziwnego, że rozwiązanie to swoim klientom coraz chętniej rekomendują również instalatorzy: - Początkowo nie do końca wierzyłem w jego skuteczność. Szybko się jednak okazało, że byłem w błędzie. Oferowany przez Polmar regulator ciągu kominowego Smartflow to z jednej strony proste, a z drugiej bardzo efektywne urządzenie. Teraz jego montaż doradzam każdemu, a dzięki temu klienci, którzy w ten sposób notują duże oszczędności paliwa, polecają mnie swoim znajomym… - zdradza instalator.
Co ciekawe, ograniczenie ilości opału potrzebnego do ogrzania domu to nie jedyna widoczna zaleta zwiększenia sprawności ciągu kominowego. Nasadę chwalą sobie również posiadacze kominków.
- Pierwszym, widocznym na pierwszy rzut oka efektem montażu regulatora ciągu kominowego była… czysta szyba w kominku. Aż trudno było mi w to uwierzyć – zamiast tracić czas i energię na jej czyszczenie, mogliśmy w spokoju delektować się przyjemnym ciepłem rozlewającym się po całym wnętrzu. A na dokładkę zauważyłem, że drewno spala się teraz zdecydowanie wolniej, przez co zużywamy go dużo mniej – mówi użytkownik kominka z Poznania.
Jak zatem widać, poprawa efektywności ciągu kominowego niesie ze sobą szereg korzyści. Niezależnie więc od tego, czy chcemy po prostu zacząć oszczędzać, czy też naszym celem jest ułatwienie sobie życia przy korzystaniu z kominka, w pierwszej kolejności powinniśmy zadbać o podniesienie sprawności spalania.