Urzędy skarbowe stoją na niezłomnym stanowisku, że podstawą do odliczenia VAT-u może być albo faktura przesłana w formie papierowej albo spełniająca szczególne wymagania faktura elektroniczna. Zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego, tak samo ważna jest faktura przesłana zwykłym e-mailem i wydrukowana przez odbiorcę.
Od czasu zniesienia wymogu podpisywania faktury przez wystawcę, faktura przesłana pocztą przestała się w praktyce różnić od faktury wydrukowanej z e-maila czy strony www. Tym niemniej, urzędy skarbowe nie akceptowały prawa do odliczania VAT-u z faktur drukowanych przez podatnika, chyba że były to faktury spełniające szczególne wymagania dla tzw. faktur elektronicznych (pisaliśmy o tym szerzej w Faktura elektroniczna to nie wydruk z komputera).
Dochodziło więc do takich absurdów, że podatnicy drukowali faktury przysłane e-mailem i specjalnie zginali je tak, by wyglądały na przesłane pocztą. Niezależnie od tego, urzędnik podczas kontroli miał duże trudności w wykazaniu, na czyjej drukarce została wydrukowana faktura, choć jego zdaniem tylko ta wydrukowana przez wystawcę miała znaczenie prawne.
Tym niedorzecznym praktykom kres położyć może wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 20 maja 2010 r., wydany w sprawie sygn. akt I FSK 1444/09. Zdaniem sądu, podstawą odliczenia VAT-u może być także faktura przesłana zwykłym e-mailem (niepodpisana elektronicznie) i wydrukowana przez odbiorcę.
Urzędnicy jak mantrę lubią powtarzać, że wyroki nie są w Polsce źródłem prawa. Może więc minąć trochę czasu, zanim uznają opisaną praktykę za douszczalną. Zalecamy więc ostrożność. Jeśli można – nadal gromadźmy faktury przekazane tradycyjną formą. Jednocześnie jednak, jeśli z braku czasu lub innych trudności zaistnieje taka konieczność – nie powinniśmy mieć większych oporów przed posłużeniem się fakturą wydrukowaną na własnej drukarce. W razie zastrzeżeń urzędu skarbowego, będziemy mieli prawo powołać się na przywołany powyżej wyrok NSA.
Opracowanie według stanu prawnego na 05.06.2010 r.